Wpis o rozterkach płytkowych
Powoli, powoli do przodu. Niestety wraz z postępami prac wcale nie jest łatwiej.Trzeba dokonywać wyborów, które są kompromisem pomiędzy tym"chmmm ja to sobie wymarzyłam " a tym co pokazuje stan konta. W sumie i tak wszystko bardzo cieszy bo to w końcu i tak nasz wybór i nasze sielankowo....
Ostatnio przeżywałam dylematy płytkowe. Wymarzyliśmy sobie na całym dole: salon, kuchnia, łazienka, wiatrołap i przedpokój płytki drewnopodobne. W sumie prawie 90m2- tak, tyle właśnie, dlatego cena 10-20zł w jedną czy w drugą stronę robi już dużą różnicę w cenie.
No i zaczęła się jazdaaaa. Bo to co ładne to i cena z kosmosu, a to co drogie niekoniecznie też dobre jakościowo. Wiele płytek w cenie powyzej 100zł/m2 jest po prostu krzywa. Więc chyba nie o to chodzi.Bardzo spodobały mi się płytki setim honey, przystępna cena no i ten kolor-świetny, ciepły. Niestety jak obejrzałam w kilku sklepach, ręce mi opadły- strasznie krzywe- płytki mają tendencję do łódkowatości, nawet te na wystawkach miały krzywe rogi- wygiete.No i te w tej chwili produkowane na gresie są gorszą wersją tych klinkierowych. Wybarwienie już nie to, no i ta krzywizna.Szkoda, że Cerard poszedł na ilość ze względu na duzy popyt a nie skupił się na jakości. czytałam, ze czasami zdarzają się też i proste serie ale słowo zdarzają to jak wygrana w loterii.
Uzbrojona w kawałek panela podłogowego -kolor zbliżony do moich oczekiwań jeździłam po sklepach. Po co mi panel , a no jak sami zauważycie w każdym sklepie jest inne oświetlenie(ciepła barwa, zimna, zakurzona zarówka:-)) i ta sama płytka wygląda bardzo różnie, co może wprowadzić w błąd, a nie zawsze była możliwość zobaczyć płytkę w dziennym świetle.
A najlepszym rozwiązaniem, które zaproponowano mi w jednym sklepie było wypożyczenie płytek i porównanie ich w domu. Polecam! Rozterki wtedy znikają i wybór staje się łatwiejszy.
Living amber serenissima:gdybym miała tak ze 40m2 może wybrałabym własnie te...ale przy 90m2, niestety za drogie na mój budżet choć podobieństwo do deski bardzo duże.
Drugie, które wpałdy mi w oko : tavola roble- pięknie wyglądały w takim oświetleniu na ekspozycji w ciepłej barwie no i światło dośc nisko zamontowane...
a tu porównanie od lewej: Tavola roble- bardziej rustyklana płytka, matowa bardziej brązowa, płytka firmy Limone-bardziej wpadająca w kolor żółty nie znam nazwy, canada nogal - wygląda jak naturalne drewno-świetna struktura drewna i canada roble- bardziej brązowa wersja swojej siostry.
a tu setim honey, piękny kolor:-)no i te podwinięte końce- co pokazane paluchem, tavola, canada nogal 15/90 i oregon nogal(te same płytki tylko inne wymiary i inna nazwa no i cena też wyższa za format 20/114)
Długo biłam się z myślami, co wybrać, żeby łatwiej było dopasować potem kolor schodów do całości.Setim honey mój faworyt ze wzgledu na kolor czy postawić na lepsze podobieństwo do drewna choć kolor duzo jasniejszy...
...wybrałam canada nogal,wybór bardzo dobrze przyjety przez męża, który cichaczem im kibicował a niby wybór zostawił mnie:-) Zostałam zachęcona pozytywnymi opiniami o ich użytkowaniu przez forumowiczów, którzy mają je ułożone w swoich domach. Płytki zamówione przez internet(30zł różnicy na m2 w 1 gatunku w porównaniu z najtańszą ofertą w Częstochowie, no i darmowa dostawa- jestem zadowolona bo to oszczędność prawie 3tys.
Trochę poniosło mnie z tym wpisem, wybaczcie.Mam nadzieję, że Wasze wybory były łatwiejsze:-)